piątek, 20 lutego 2015

Moje zdanie o 50 Twarzy Greya

Zarzekałam się, że nie pójdę ale ciekawość zwyciężyła. Cóż byłam, widziałam i teraz mogę się wypowiedzieć. Słyszałam opinie innych, które zazwyczaj brzmiały "Eee słaby film, książka fajniejsza." No cóż, książka zazwyczaj jest fajniejsza od filmu - czytałam to wiem :)
 
Jeśli chodzi o obsadę, to mi tytułowy Grey osobiście się podobał. Przystojniaczek ;) Ona taka...żadna ale przecież taka miała być, jedyne czego mogę się przyczepić to tego, że powinna być trochę młodsza.

Sceny łóżkowe ehhh no za mało pikanterii, powiedziałabym nawet, że były dosyć subtelne, książkę czytało się z wypiekami na twarzy. Nie powiem, niektórzy w kinie błądzili wzrokiem po suficie podczas tych "erotycznych" scen więc jeśli o to chodzi mogę się zgodzić, że były "słabe".
 
Ale za to muzyka fantastyczna! Jaram się każdą piosenką, polecam Wam przesłuchać track listę (macie ją tutaj) ja osobiście jestem zachwycona, ciary miałam na każdej piosence.
 
Podsumowując, nie żałuję, że wydałam te 18 złotych na bilet ;) Chciałam mieć swoje zdanie, nie wyrabiam sobie opinii o niczym ani o nikim na podstawie zdania innych osób. Więc idźcie do kina a potem możecie już mówić co tylko chcecie. 
Mamy przecież wolność słowa :)








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Serdecznie dziękuję za komentarz ;-)